Pyszne. rewelacyjne. Soczystości połączona z czekoladą i jeszcze w wersji dla dorosłych z odrobiną chilli. Naprawdę gorąco polecam, długo szukałam właśnie takiego przepisu a zawdzięczam go ChillieBite. Świetny blog!!! W oryginale są śliwki węgierki, ale za pierwszym razem robiłam z jakiś dużych śłiwek i musiałam je dłużej suszyć. Na smak nie wpłyneło to zupełnie. było pyszne. Przepis zacytuje jak w oryginale, czyli że śliwek węgierek:
Ja robiłam z kilograma śliwek, w oryginale było z trzech i takie proporcje podaję:
Suszenie śliwek:
3 kg śliwek węgierek
Śliwki wypestkuj, rozdziel na połówki i ułóż na blasze wyłożonej papierem do pieczenia skórką do dołu. Takie 3 kilo mieści się na 3 blachach lub kratkach, które zazwyczaj są w wyposażeniu piekarnika. - układaj je jak najciaśniej. Susz w uchylonym piekarniku w temperaturze 110°C przez ok. 4 godziny (piekarnik nastawiony tylko na termoobieg!!). (Te większe śliwki suszyłam ok.5 godzin S.r.)).W trakcie suszenia kilkukrotnie zamieniaj blachy miejscami. i zdejmuj w międzyczasie mniejsze śliwki, które zdążą już ładnie podeschnąć.(ja nie przekładałam i w miarę równomiernie mi się wysuszyły - s.r.)
Śliweczki suszone moga się przydac to wielu rzeczy, ale nic nie będzie tak smaczne jak te w karmelu i czekoladzie. Trochę uciążliwe to obtaczanie raz w jednym, raz w drugim, ale warto. Z mojego kilograma śliwek prawie wszystkie poszły na te cuda . Proporcje znów podaje za Autorką (tyle starcza prawie na kilogram śliwek):
300g cukru
150g wody wody
garść ususzonych samodzielnie śliwek węgierek
200g ulubionej czekolady deserowej lub gorzkiej
do posypania - szczypta chilli, cukru demerara, soli morskiej, płatków migdałowych
W szerokim garnku, z cukru i wody zagotuj syrop, zamieszaj i zwiększ płomień - od tej chwili gotuj syrop na karmel przez ok. 12 minut, aż osiągnie kolor bursztynu. Zestaw karmel z ognia, by nie zaczął się przypalać i gorzknieć. Jeśli masz termometr do gotowania, powinien on wskazywać ok 130°C, ja nie mam, więc robiłam "na węch" :o) Wrzucaj śliwki po kilka do gorącego karmelu i ostrożnie za pomocą dwóch widelców obróć, by dokładnie pokryły się słodką masą. Wykładaj je na pergamin i od razu otaczaj karmelem kolejną partię. Jeśli karmel nieco przestygnie możesz go ostrożnie podgrzać, ale uważaj by się nie przypalił. Na raz nie można zrobić zbyt dużej partii śliwek w karmelu, gdyż kilkukrotnie podgrzewany będzie gorzki.
Poczekaj aż karmel dokładnie wystygnie i stwardnieje - trwa to ok 40 minut. Gorącym karmelem naprawdę poważnie można się poparzyć.
Gdy karmelowe śliwki będą już zimne i twarde, rozgrzej czekoladę na parze lub w mikrofali, jak ja to robię - 2 x 30sec. Zamieszaj dokładnie i zanurzaj w niej śliwki. Widelcem dokładnie je pokryj czekoladą i wykładaj na pergamin. Posyp cukrem brązowym a te dla dorosłych odrobina chilli. Mniam!!Smacznego!!
Jakie one muszą być smaczne! Wyglądają tak apetycznie,mniam:)
OdpowiedzUsuńA ja już jadłam:))), są przepyszne "niebo w gębie"
OdpowiedzUsuńSąsiadka
jej jak ja uwielbiam śliwki w czekoladzie, a te - własnej roboty i jeszcze w karmelu muszą być cudowne, i tak ładnie wyglądają! Pozdrawiam Jagienka!
OdpowiedzUsuńale cuda! :)
OdpowiedzUsuńo moj boze toz to super przepis.! zapisuje do wykonania, karmel, chilli czeko i sliwy, wprost cudo, gratuluje jestem twoja fanką !
OdpowiedzUsuń