sobota, 30 czerwca 2012

lody malinowe



Są maliny. Jest upalnie. Muszą być lody. I są. Bardzo smaczne. Proporcje nie musza być idealnie takie same. Ja robiłam tak na oko i tak na oko je podam:)

Wszystkiego około:):
30 dag malin
20 dag cukru pudru
serek mascarpone 25 dag
25 ml śmietanki 36 %

MAliny zmiksować z cukrem pudrem, zagotować i przetrzeć przez sito. Wystudzone zmiksować z mascarpone  i śmietanką. Schłodzić. Wlać do maszyny do lodów lub wsadzić do zamrażalnika, mieszając co 20-30 minut. Smacznego!


poniedziałek, 25 czerwca 2012

Przepyszne kruche babeczki z orzechami w karmelu



Moja starsza Córka na zakończenie szkoły podstawowej miała taki mały bal. Trzeba było zrobić jakieś smakołyki. Ja postawiłam na talerz z różnymi, drobnymi słodkościami, które  łatwo będzie wziąć do ręki, ładnie będą wyglądać i pysznie smakować. Poszukując inspiracji znalazłam ten przepis na przepyszne babeczki u Pani Bożeny Sikoń. Trochę pozmieniałam i wyszło pysznie. Ze wstydem przyznaję, że połowę babeczek zjadłam ja:). (ale uspokajam: dzieci nie były poszkodowane, bo zrobiłam jeszcze sporo innych). Gorąco polecam!

Kruche:
15 dag mąki
10 dag masła
5 dag cukru pudru
1 żółtko

Ciasto szybko zagniatamy, wsadzamy do lodówki na 15 minut i wygniatamy babeczki. Nakłuwamy i pieczemy ok 10- 13 minut w temp 200 stopni.

Robimy orzechy:
150 g orzechów włoskich 
100 cukru 
1 łyżka miodu
130 g śmietanki kremówki

Orzechy prażymy w piekarniku przez 5-7 minut w temp 200 stopni. 
Cukier rozpuszczamy na suchej patelni na średnim ogniu do uzyskania bursztynowego koloru. Dodajemy łyżkę miodu i ciepłą (!) śmietankę. Mieszamy, dodajemy podprażone orzechy, łączymy i wykładamy na upieczone, wystudzone babeczki. 
Pycha!






poniedziałek, 11 czerwca 2012

Pyszne GOFRY wg Michela Roux i GOFROWNICA do ODDANIA




Do tych gofrów, które znalazłam na blogu Moje Wypieki, przymierzałam się od dawna. Niestety moja 1000 Watowa bardzo przyzwoita gofrownica była trochę za słaba, więc nie wyszły idealne.  Dlatego jak dostałam od firmy First Austria możliwość przetestowania jakiegoś ich sprzętu od razu sobie pomyślałam o gofrownicy z większą mocą. Bo my lubimy gofry:) . Wybrałam taką gofrownicę - http://first-polska.com.pl/produkty/pokaz/175/gofrownica i na szczęście z czystym sumieniem mogę ją polecić.  Gofry wg tego przepisu robię już kolejny raz, moim dzieciom i mężowi bardzo smakują, są kruche, delikatne i jest to jedyny znany mi przepis do którego nie dodaje się proszku do pieczenia. Gorąco polecam!
A dla chętnych mam do oddania przyzwoitą gofrownicę firmy Eldom, rok używaną o mocy 1000 Wat. Zainteresowanych proszę o zostawianie komentarzy. Ten, który mi se najbardziej spodoba temu ja wyślę:). 
Te gofry robiłam przed meczem Polska-Grecja, kolorystyka jak przystało na EURO- Gofra:)


160 g maki pszennej
15 g drobnego cukru
szczypta soli
50 g stopionego masła
2 jaja - oddzielone żółtka i białka
270 ml mleka
ew. ekstrakt z wanilii

Mąkę, cukier, sól, roztopione masło i żółtka mieszamy stopniowo dodając mleko. Odstawiamy na parę minut. Ubijamy białka, delikatnie wszystko łącząc. Gofrownicę nastawiamy na maksimum i pieczmy koło 3-4 minut. 
Smacznego!



poniedziałek, 4 czerwca 2012

Włoska Panna Cotta z truskawek



Zobaczyłam te babeczki w najnowszym numerze Mojego Gotowania i nie mogłam się oprzeć. I całe szczęście:). Fajny, delikatny deserek, koniecznie do zrobienia w truskawkowym sezonie. 
Wyszło mi 5 foremek:

2 szkl. pokrojonych truskawek
1/2 szkl mleka
1/2 szkl. śmietanki 36%
1/3 szkl cukru
2 łyżki żelatyny
1/2 łyżeczki wanilii (ekstrakt)

Truskawki miksujemy z wanilią. Śmietankę, mleko i cukier mieszamy, dodajemy żelatynę, odstawiamy na 10 minut. Po tym czasie podgrzewamy, mieszając aż do całkowitego rozpuszczenia żelatyny. Łączymy wszystko razem (ja odczekałam aż mleczna masa trochę przestygnie) i wlewamy do foremek. Chłodzimy przez kilka godzin. Przed wyjęciem z foremek włożyć je na chwilę do gorącej wody i nożem lekko podważyć brzegi (tak jakby wyciąć po bokach - delikatnie). Następnym razem zmiksuję jeszcze szklankę truskawek z łyżką cukru i łyżką amaretto  - żeby polać smacznym sosem:)



piątek, 1 czerwca 2012

Galaretki na Dzień Dziecka



Brakowało mi pomysłu a chciałam zrobić coś na szybko i nie za słodko, bo przeczuwałam, że dzień i tak w słodkości będzie obfitował. (nie myliłam się:)). Serduszka bardzo się podobały i wnioskując po tempie znikania chyba smakowały:). Polecam na różne dziecięce imprezy, nie tylko w dzień dziecka:)

Pół szkl. soku wyciśniętego z pomarańczy
solidna łyżka żelatyny
ja miałam bardzo słodkie pomarańcze, jeśli Wasze nie będą takie słodkie dodajcie jeszcze łyżkę cukru pudru

Pół szkl. wody z sokiem malinowym (musi być słodsze niż takie do picia)
czubata łyżka żelatyny


Soki (po kolei) mieszamy z żelatyną, podgrzewamy do rozpuszczenia (pilnując, żeby się nie zagotowały) i wlewamy do foremek silikonowych. Chłodzimy do lodówki i robimy następne:)
Mnie wyszło 15 malinowych i 15 pomarańczowych serduszek.






Zrobiłam jeszcze takie serduszka ptasiomleczkowe z tego przepisu. Tylko tym razem najpierw foremki wysmarowałam czekoladą (2 razy) a potem wlewałam do środka nadzienie  chłodziłam.