wtorek, 12 października 2010

Konfitura z żurawiny

Konfitura z żurawiny z blogu dorotus. Smaczna, lekko slodka, ale o delikatnej kwaskowatej nucie. Jeśli ktoś woli słodsze to musi dodać więcej cukru. Mi najbardziej smakowała z chlebkiem własnej roboty i bilaym serem kupionym od baby na bazarze. Pycha. Ja robiłam z 2/3 składników i tyle wystarczyło na słoik 330 ml i mała miseczkę do użytku natychmiastowego:)

pół kilo świeżej lub mrożonej żurawiny
1 jabłko obrane i starte
sok i otarta skórka z jednej cytryny
200 g drobnego cukru  (jeśli wolicie słodsze to więcej)
pół szklanki wody


Żurawiny umyć, wymieszać z sokiem i skórką z cytryny oraz z cukrem. W garnuszku z grubym dnem umieścić połowę owoców, 
 dodać starte jabłko, pół szklanki wody i zagotować. Gotować na małym ogniu, aż jabłko będzie mięciutkie (około 15 minut) i część wody odparuje, mieszając od czasu do czasu. Dorzucić resztę owoców i gotować około 30 minut (lub krócej), aż całość zgęstnieje i woda odparuje.
Umieścić w wygotowanych słoikach, zakręcić, odwrócić dnem do góry, przykryć ściereczką. Po wystudzeniu przechowywać w chłodnym miejscu. Smacznego!

6 komentarzy:

  1. Wygląda wspaniale, też muszę zrobić, bo kocham owoce żurawiny ...
    Pozdrawiam :)
    http://mojeciacho.blox.pl/html

    OdpowiedzUsuń
  2. To jeden z bardziej lubianych w moim domu smaków :) Wygląda pyszniasto !

    OdpowiedzUsuń
  3. ale ladnie wyglada, ten kolorek jest piekny:) i pewnie smakuje pysznie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny kolor!
    Robię podobnie, dodaję tylko trochę alkoholu, gruszkę...
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczny kolorek i z całą pewnością bardzo smaczna jest :)

    OdpowiedzUsuń