Znalazłam ten przepis tutaj, dodałam do niego trochę czekolady i wyszło całkiem smaczne co nieco (oczywiście jak się lubi banany). Najbardziej urzekający był ten bananowo-czekoladowy zapach unoszacy się podczas pieczenia. Polecam i życzę smacznego.
skladniki suche:
1 i ¾ szklanki mąki
1/2 szklanki cukru (dałam trochę mniej)
1/4 szklanki brązowego cukru (dałam ciut więcej)
1 łyżeczka proszku do pieczenia
1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
1/4 łyżeczki soli
1/4 startej mlecznej czekolady
1/4 startej gorzkiej czekolady
składniki mokre:
3 banany (rozgniecione na papkę) plus pół banana pokrojonego w plasterki do dekoracji
2 jajka
8 łyżeczek masła (stopionego i ostudzonego)
kilka kropel zapachu waniliowego
Składniki suche wymieszałam w misce(czekoladę zostawiłam).Mokre wszystkie zmiksowałam, dodałam do suchych i wszystko razem wymieszałam. Dodałam czekoladę. Foremkę na muffinki wypelniłam papilotkami i nakładałam do nich ciasta tak mniej więcej do 2/3 wysokości. Każde ozdobiłam plasterkiem banana i odrobiną czekolady. Niektóre posypałam kruszonką na którą wspaniały przepis znalazłam u niezawodnej dorotus:
50 g masła, miękkiego
10 płaskich łyżek mąki
4 łyżki cukru
8 g opakowanie cukru waniliowego
(wszystko razem wymieszać paluszkami- oczywiście do mufinek wystarczy tak z 1/4 ilości)
Piekarnik nagrzać do 180 stopni, piec 25-30 minut(ja piekłam 30- ale mój piekarnik jest specyficzny).
Z tych proporcji wyszło mi 27 muffinek. Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz