poniedziałek, 14 maja 2012

QUICHE LORRAINE czyli kisz



To smakowite danie, rodem z Francji, zrobiłam na niedzielny obiad. Niestety, zjadłam je tylko ja, mąż, i najstarszy syn. Młodszym musiałam ugotować ziemniaki:). Mimo to polecam, bo jest naprawdę smaczne a z nadzieniem można sobie kombinować. Ja tym razem zrobiłam tradycyjnie. Niestety, robiąc już, przekonałam się, że nie mam w domu nawet listka pietruszki, która na pewno bardzo wzbogaciłaby smak, jednak w przepisie ją uwzględnię:) 

forma 24 cm

ciasto:

200 g mąki
100 g masła
3 łyżki zimnej wody
masło do wysmarowania formy
ja jeszcze trochę ziół dodałam do ciasta

Zagniatamy szybko i wkładamy na 30 minut do lodówki

nadzienie:

200 wędzonego boczku
125 tartego ementalera (u mnie zamojski musiał pełnić tę funkcję:))
200 ml śmietany
4 jaja 
1 pęczek siekanej zielonej pietruszki
sól, pieprz


Oddzielamy żółtka od białek. Z białek ubijamy sztywna pianę. Żółtka ubijamy ze śmietaną, solą i pieprzem.
Drobno pokrojony boczek mieszamy z masa żółtkową, dodajemy starty ser i łączymy delikatnie z pianą. 
Wykładamy formę ciastem, podpiekamy 5 minut w piekarniku nagrzanym do 200 stopni, wykładamy farsz, wyrównujemy i pieczemy 30 minut w tej samej temperaturze. 






3 komentarze:

  1. Uwielbiam placek lotaryński, ale nigdy jeszcze nie rozdzielałem jajek i nie ubijałem piany. Muszę spróbować :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ha,ha... To tak jak u Mnie jak przychodzi co do czego, to... ser jest łagodniejszy, bo... innego nie ma... wina... 10latek w domu... Znam to i stwierdzam, ze tak powstają fajne kombinacje... fajny przepis na szybki obiadeczek...

    OdpowiedzUsuń
  3. wygląda świetnie, poza tym nie trzeba mnie do iego namawiać, bo to jedno z moich ulubionych dań :)

    OdpowiedzUsuń