Mój najstarszy syn skonczył niedawno 12 lat. Wiem, wiem. Też mam wrażenie, że to jakis żart. niestety:).A że za tortami nie przepada chcialam wykombinowac Mu coś innego. A że lody uwielbia a pod ręka mialam Nigellę ekspresowo zaczerpnęlam z niej przepis na ten pyszniutki i szybciutki lodowy torcik. A do tego ten boski sosik czekoladowo-fistaszkowy. Mnie juz do niego żadnych lodów nie potrzeba- mogłabym go wyjadać łyżkami:). Torcik jest fajny, bo robi się go błyskawicznie, nie trzeba do niego wielu skladników a modyfikować go można wszelako dopasowując do różnych gustów i guścików. Gorąco polecam!
Składniki (podaję swoje, nie nigelkowe) na 20 cm tortownicę:
1 l lodów
100 g kropelek czekoladowych (czy połamanej mlecznej czekolady)
100 g ciasteczek czekoladowych
Lody wyjąc z zamrażarki, lekko rozpuścić, wymieszać z pokruszonymi ciasteczkami (garść odłozyć do dekoracji) i kawałkami czekolady. Włozyć do tortownicy dokładnie wyłożonej folią (tak zeby brzego wystawały).Wstawiamy do zamrażarki, wyciągamy tuż przed podaniem (jakieś 5 minut przed). Posypujemy pokruszonymi ciastkami. Kroimy i polewamy obficie pysznym sosem cekoladowo-fistaszkowym:
100ml kremówki
60 g posiekanej mlecznej czekolady
60 masła orzechowego
1,5 łyżki golden syropu (ewentalnie miód lub gotowa masa kajmakowa czy krowkowa).
Mieszamy razem na małym ogniu w rondelku około 2 minut- do rozpuszczenia wszystkih szkladników. Czekamy aż ostygnie i polewamy desery, ewentualnie podjadamy maczając dla niepoznaki w nim chrupki kukurydziane;)SMACZNEGO!!!
Super pomysł na lody :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł i zawsze prawie składniki pod ręką. A sos spróbuję niezależnie od lodów. Początkująca blogerka pozdrawia blogerkę.
OdpowiedzUsuńja za tortami także nie przepadam. szczególnie jeśli mają dużo suchego biszkoptu, jak dużo kremu to zjadam.. ale na urodziny zdecydowanie bardziej ucieszyłabym się z lodowego :-)
OdpowiedzUsuńChyba przegapiłam ten przepis a szkoda:)
OdpowiedzUsuńco za rozpusta! :)
OdpowiedzUsuń