Te muffinki robi się właściwie tak samo jak te, ale do środka dałam czekoladki Lindt a nutelke dałam na górę tylko do ozdoby .Efekt całkiem całkiem. Polecam!
Składniki(na ok.12 babeczek):
140 g miękkiego masła
3/4 szklanki drobnego cukru do wypieków
3 jajka
pół łyżeczki ekstraktu z wanilii
1 i 3/4 szklanki mąki pszennej
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
nutella (łyżka wystarczy)
12-13 pralinek Lindt
Miękkie masło ucieramy z cukrem i wanilią(ręcznie lub mikserem).
Dodajemy pojedynczo jajka, ucierając po każdym. Wsypujemy mąkę,
wymieszaną z proszkiem do pieczenia i miksujemy.
Gotową masę przekładamy do wyłożonej papilotkami formy do mufinek,
do 2/3 wysokości, wciskamy do środka pralinkę (tak, żeby była przykryta). Na każdą dajemy po odrobinie nutelli i patyczkiem robimy wzorki.
Pieczemy w temperaturze 160 - 170 stopni przez ok. 25 minut. Studzimy na kratce.
Efekt w przekroju bardzo mi się podoba, taka niespodziewanka dla jedzącego, chociaż chyba użyłabym czegoś tańszego, czekoladki Lindta lepiej zjeść. Chociaż po prawdzie, jeśli brane byłoby pod uwagę tylko moje zdanie, to mogłabym je wrzucić i do muffinek, bo są trochę za słodkie. Ale z trzeciej strony, niewyszukane ciastka przez taki dodatek stają się nieomal luksusowe.
OdpowiedzUsuńtakie muffinki z niespodzianką mogłabym jeść codziennie i chyba nie przejadły by mi się :)
OdpowiedzUsuńI co ja mam napisać, jak Karolina napisała już wszystko :)
OdpowiedzUsuńJa bardzo lubię muffinki, ale moje ulubione to takie jak najmniej słodkie z kwaśnymi owocami. Może z rabarbarem? :)
Uściski!
Zrobilam z czekoladkami Lindta, bo mam niedaleko taki outlecik , gdzie zaopatrzyłam się w ich duuuużą ilość. Jak się kupowalo sto sztuk była promocja:) no i co robić?Musiałam kupić:)A jak juz ich tyle nabyłam, to mi głupio było wszystkie zjeść, więc zrobiłam te muffinki. Ja to za muffinkami jakos tak bardzo nie przepadam, więc sie przyznam szczerze, że muszę je "doczekoladowywać", żeby mi bardziej smakowały:):)
OdpowiedzUsuńja bym pewnie wyjadła te pyszne czekoladki zanim trafiłyby do muffinek.. :-) ale są piękne z tymi nutellowymi wzorkami na wierzchu.
OdpowiedzUsuńNo że też się znowu odchudzam....;-)
OdpowiedzUsuńPodoba mi się bardzo to wykorzystanie pralinek do muffinek. Fajny pomysł, wartu wypróbowania.
OdpowiedzUsuńPs. Mi również pomagał w założeniu bloga synek - dwunastoletni Jaś.
asieja próbowałam, ale ich było 100:)
OdpowiedzUsuńdragonfly - zawsze mozna zacząć od jutra
lo.:):):)bo te Jaśki to takie bystre chłopaki
Bardzo lubię muffinki,to bardzo proste i smaczne babeczki a z nutellą naprawdę pyszne :)
OdpowiedzUsuńczy można zrobić bez nutelle?
OdpowiedzUsuń