Tym razem skorzystałam z bożonarodzeniowego przepisu na pierniki, zeby zrobić pisanki:). Przepis przypominam, pisanki będa pieknie wyglądać na wielkanocnym stole oraz w koszyczkach do święcenia:)
140 g cukru pudru
60 g masla
2 jaja średniej wielkości
100 g miodu (najlepszy ciemny gryczany)
przyprawa do piernika (ja sobie zrobilam sama, ale polecam kotanyi - nie jest oszukana)
400 g mąki typu 650 (zawsze jest w Lidlu)
2 łyzki kakao (nie trzeba, ale wtedy sa ciemniejsze i ładniej lukier wygląda)
1 łyżeczka sody (czasem daję mniej)
Puder, masło, jaja, miód i przyprawę do piernika mieszamy w kąpieli wodnej ( tak, żeby masa sie podgrzała do ok. 50 stopni, ale jaja nie ścięly. Pozostałe sypkie składniki mieszamy i 3/4 dodajemy do ciepłej masy. Wyrabiamy mikserem, dodajemy reszte sypkich skladnikow i wyrabiamy ciasto rekami na gładkie. Zawijamy w folie spozywcza i zostawiamy w lodówce na 24 godziny w lodówce.
Po tym czasie ciasto wyrabiamy raz jeszcze i dokładnie walkujemy na ok 2-3 mm. Moje pierniczki ze zdjęcia sa troche większe (ok 9 cm wys.) i dlatego rozwalkowalam je ciut grubiej na ok 4-5 mm. wycinamy dowolne kształy.
Pieczemy w temp 175 stopni przez 10 minut (ja te większe piekłam trochę dłużej - ok 13 minut)
dobrze jest wałkowac na papierze do pieczenia po trochu, wtedy ciasto się nie przykleja.
Po wystygnięciu smarujemy pierniczki jajkiem rozmąconym z mlekiem i zapiekamy w temp 70-80 stopni przez 10 minut.
Po wystudzeniu zdobimy lukrem
Ja dla wygody kupilam sobie taki lukier w proszku Royal Icing i 5 dag tego lukru i 10 ml wody ucierałam przez 15 minut lukier.
Można tez zrobić z białek:
25 ml białka
9 dag dobrze przesianego cukru pudru
Uciermy widelcem przez 20 minut.
Lukier trzymam w kubku i przykrywamy mokrym ręcznikiem papierowym, żeby nie wysechł.
Tutkę robie z takich foliowych koszulek do papieru. Wycinam rowny kwadrat, z niego dwa trójkąty, z trojąta skladam tutkę i delikatnie odcinam końcoweczkę. Na raz wkladam po jednej łyżeczce lukru.
Ozdabiam.
Smacznego!!
fajne i z piernika! robiłam w zeszłym roku podobne tylko że kolorowe.
OdpowiedzUsuńMmm zapachniało mi wiosną i świętami! czekam z utęsknieniem! :)
OdpowiedzUsuńMam zamiar zrobić dokladnie to samo, tyle że z lukrem kolorowym. Wielkanocne piernikowe jaja wyszły cudnie ! I chyba warto byłoby wybrac się na taki kurs jak Ty :)
OdpowiedzUsuńśliczne :)
OdpowiedzUsuńWyglądają świetnie, pięknie ozdobione :)
OdpowiedzUsuńŚwietny przepis, blog extra
OdpowiedzUsuńCudowne, masz talent do tych dekoracji :)
OdpowiedzUsuńAle śliczne jajeczka!
OdpowiedzUsuń