Potrzebowałam jakiegoś ciasta " na szybko", tzn. takiego, które się szybko robi. Najchętniej z jeszcze dostępnymi owocami. Na blogu Coś smacznego znalazłam pasujący mi przepis, pozmieniałam ciutkę, dodałam kruszonkę i wyszło akuratne.
Tortownica 24:
1 szkl. jogurtu naturalnego
0,5 szkl oleju,
3 jaja
3/4 szkl cukru pudru
2,5 szkl. mąki
2 łyżeczki proszku do pieczenia
śliwek ile się zmieści (ok. 0.5 kg)
Kruszonkę robiłam "na oko": ok 8 dag masła, łyżka cynamonu i pół szkl. cukru i mąki wsypywałam tyle, żeby mi się fajnie ciasto kruszyło:)
Mokre sładniki miksujemy, suche mieszamy w drugiej misce, delikatnie łączymy.
Przekładamy do foremki wyłożonej papierem do pieczenie, uklądamy wydrylowane śliwki, posypujemy kruszonką.
Pieczemy ok 45 minut w temp. 180 stopni - do suchego patyczka.
Studzimy, przekładamy na kratkę, odczekujemy ile damy rade i zjadamy.
Taka kruszonka musi być boska ;D
OdpowiedzUsuńTo ja poproszę kawałek;)
OdpowiedzUsuńsuper delicious ^_^ ♥
OdpowiedzUsuńTakim ciastem to ja nigdy bym nie pogardziła! Ta kruszonka jest oszałamiająca!
OdpowiedzUsuńFajnie jakbyś jeszcze podała ilość kalorii :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie takie ciasto do kawy. Pycha
OdpowiedzUsuńjak mi się marzy takie ciasto, aż mi się przypomniała słodka, cieplutka złota Polska jesień i zapach śliwek
OdpowiedzUsuńzapraszam cię na mojego bloga www.magicznakuchnia.blox.pl