czwartek, 20 grudnia 2012
wtorek, 18 grudnia 2012
Chatka z piernika
W tym roku korzystając już tradycyjnie z mojego sprawdzonego przepisu na pierniki: TU zrobiłam chatkę z piernika. Okienko z pokruszonych landrynek:)
czwartek, 8 listopada 2012
Słodkie zakupy: Aktualna oferta:)
Słodkie zakupy: Aktualna oferta:): Po 9 złotych: konfitura malinowa, ogórki słodko-pikantne z chilli (200G) Konfitury po 10 złotych: z zielonych pomi...
czwartek, 25 października 2012
Zupa dyniowa z dyni Hokkaido
Jedno z moich młodszych Dzieci zachwyciło się zupą dyniową w zerówie. No to nie miałam wyboru. Zrobiłam i ja. I zjadłam chyba ze 3 porcje. Coś tam dla dzieci starczyło:)
1 dynia hokkaido
1 marchew
1 jabłko
1 duży ziemniak
sól, pieprz
mały jogurt naturalny
2 łyżki oliwy
Dynię umyłam, pokroiłam na cztery części i piekłam przez 30 minut w temperaturze ok 180- 200 stopni. Jako że był to wieczór i już nic mi się nie chciało zostawiłam to do rano. A rano:
Dynię wypestkowałam i obrałam. Pokroiłam, wrzuciłam do gara, dodałam jabłko, marchewkę, pokrojonego ziemniaka, podlałam wodą, posoliłam, popieprzyłam i gotowałam do miękkości. Zdjęłam z ognia, dodałam trochę jogurtu, oliwę i zmiksowałam. Gdyby nie była dla dzieci dodałabym jej odrobiny pikanterii.
A tak to tylko na koniec polałam trochę sosem Teriyaki. Podawałam z grzaneczkami czosnkowymi lub groszkiem ptysiowym - no bo tak podają ją w szkole:)
piątek, 19 października 2012
Jogurtowe ciasto ze śliwkami i cynamonową kruszonką
Potrzebowałam jakiegoś ciasta " na szybko", tzn. takiego, które się szybko robi. Najchętniej z jeszcze dostępnymi owocami. Na blogu Coś smacznego znalazłam pasujący mi przepis, pozmieniałam ciutkę, dodałam kruszonkę i wyszło akuratne.
Tortownica 24:
1 szkl. jogurtu naturalnego
0,5 szkl oleju,
3 jaja
3/4 szkl cukru pudru
2,5 szkl. mąki
2 łyżeczki proszku do pieczenia
śliwek ile się zmieści (ok. 0.5 kg)
Kruszonkę robiłam "na oko": ok 8 dag masła, łyżka cynamonu i pół szkl. cukru i mąki wsypywałam tyle, żeby mi się fajnie ciasto kruszyło:)
Mokre sładniki miksujemy, suche mieszamy w drugiej misce, delikatnie łączymy.
Przekładamy do foremki wyłożonej papierem do pieczenie, uklądamy wydrylowane śliwki, posypujemy kruszonką.
Pieczemy ok 45 minut w temp. 180 stopni - do suchego patyczka.
Studzimy, przekładamy na kratkę, odczekujemy ile damy rade i zjadamy.
niedziela, 2 września 2012
i znowu TARTALETKI cytrynowe tym razem
Znowu babeczki. Pyszne, proste, błyskawiczne. Gorąco polecam!
10 dag krupczatki
5 dag pszennej
10 dag masła
3 dag cukru pudru
1 żółtko
250 g Mascarpone
200 g słoik lemon curd - przepis tutaj
Składniki na kruche szybko zagniatamy i wkładamy na 15 minut do lodówki. Wygniatamy foremki i pieczemy ok 10- 15 minut w temperaturze 200 stopni - do zrumienienia.
Mascarpone starannie miksujemy z lemon curdem i wykładamy na podpieczone ciasto. Można tak zostawić, ale jeszcze podpiekłam 5 minut w temperaturze 170 stopni.
piątek, 31 sierpnia 2012
Tartaletki ze śliwkami oraz z orzechami w kajmaku
Dziś dzień blogerów. Nie wiedziałam o tym, dopóki Ktoś mi nie złożył życzeń:). Wypadało coś upiec. Upiekłam ciasto marchewkowe, ale robiłam już je tyle razy, że nawet zdjęcia nie wrzucam:). Zrobiłam też pyszne, kruche tartaletki - jedne ze śliwkami (pycha) a drugie z orzechami ziemnymi w kajmaku.
Kruche:
20 dag krupczatki
Kruche:
20 dag krupczatki
10 dag mąki pszennej
2 żóltka
80 dag cukru pudru
20 dag masła
Kruche szybko zagniatamy i na 20 minut do lodówki. Wygniatamy tartaletki - jeśłi nie sa silikonowe to należy je wysmarowac maslem i wysypac bułką tartą.
Ja zrobiłam kilka ze śliwkami a resztę z orzechami.
Śliwkowe:
Poukładałam kilka przekrojonych śliwek na surowym cieście, posypałam delikatnie cukrem, cynamonem i i położyłam po odrobinie masła na każdej tarteletce. Piekłam w 180 stopniach ok. 15- 20 minut - trzeba pilnować.
W tym czasie wygniotłam resztę tartaletek, ponakłuwałam je i piekłam ok 10-15 minut w 200 stopniach.
W tym czasie wygniotłam resztę tartaletek, ponakłuwałam je i piekłam ok 10-15 minut w 200 stopniach.
Nadzienie orzechowe z pomysłu Bożeny Sikoń:
150 g cukru na grubej patelni podgrzewamy na karmel (pilnować, żeby się nie spaliło jak Autorce tego bloga:)), dodajemy 2 łyżki miodu i 200 ml smietanki 30 lub 36%, Starannie mć ieszamy, masa bąbelkuje. Jak będzie gładka dodajemy ok 300 g orzeszków ziemnych (mogą być tez włoskie - ja nawet wolę). Zdejmujemy z ognia. Gdy lekko przestygnie układamy na tartaletkach. Ja jeszcze spody posmarowalam lekko czekoladą. Podajemy jak już wystygnie. Spokojnie wytrzymują do następnego dnia.
150 g cukru na grubej patelni podgrzewamy na karmel (pilnować, żeby się nie spaliło jak Autorce tego bloga:)), dodajemy 2 łyżki miodu i 200 ml smietanki 30 lub 36%, Starannie mć ieszamy, masa bąbelkuje. Jak będzie gładka dodajemy ok 300 g orzeszków ziemnych (mogą być tez włoskie - ja nawet wolę). Zdejmujemy z ognia. Gdy lekko przestygnie układamy na tartaletkach. Ja jeszcze spody posmarowalam lekko czekoladą. Podajemy jak już wystygnie. Spokojnie wytrzymują do następnego dnia.
poniedziałek, 6 sierpnia 2012
Maliny nadziewane czekoladą
To właściwie bardziej pomysł na wykonanie niż sam prezent. Koleżanka przesłała zdjęcia nadziewanych malin. Pomyślałam, ze fajnie byłoby coś takiego zrobić. Ja nadziałam różnymi czekoladami, ale pomysłowość ludzka nie zna granic i można pokombinować z innymi rzeczami (i nie omieszkam się tego zrobić:))
Maliny
Czekolady: gorzka, mleczna, biała
Czekolady topimy i napełniamy nimi maliny. Ja to robiłam przy pomocy rożka z papieru z odciętą końcówką. Chłodzimy w lodówce.
poniedziałek, 2 lipca 2012
Babeczki z czekolady po brzegi wypełnione lodami malinowymi
To prosty deser. I bardzo, bardzo smaczny. Babeczki zrobione z gorzkiej czekolady do tego domowe lody malinowe. Wszystko zmrożone. Takie zimne, pyszne na jeden kęs. Gorąco polecam! Proporcje ogólne, to zależy ile chcecie zrobić. Ja robiłam na oko i tak tez podaję:
Gorzka czekolada
papierowe papilotki
Lody malinowe (ja robilam z TEGO przepisu)
Czekoladę rozpuścić (ja w mikrofali). Smarujemy papilotki dokładnie pędzelkiem. Chłodzimy w lodówce. Smarujemy jeszcze raz. I znów chłodzimy.. Delikatnie zrywamy papierki, wypełniamy lodami, mrozimy, podajemy . Pycha!
sobota, 30 czerwca 2012
lody malinowe
Są maliny. Jest upalnie. Muszą być lody. I są. Bardzo smaczne. Proporcje nie musza być idealnie takie same. Ja robiłam tak na oko i tak na oko je podam:)
Wszystkiego około:):
30 dag malin
20 dag cukru pudru
serek mascarpone 25 dag
25 ml śmietanki 36 %
MAliny zmiksować z cukrem pudrem, zagotować i przetrzeć przez sito. Wystudzone zmiksować z mascarpone i śmietanką. Schłodzić. Wlać do maszyny do lodów lub wsadzić do zamrażalnika, mieszając co 20-30 minut. Smacznego!
poniedziałek, 25 czerwca 2012
Przepyszne kruche babeczki z orzechami w karmelu
Moja starsza Córka na zakończenie szkoły podstawowej miała taki mały bal. Trzeba było zrobić jakieś smakołyki. Ja postawiłam na talerz z różnymi, drobnymi słodkościami, które łatwo będzie wziąć do ręki, ładnie będą wyglądać i pysznie smakować. Poszukując inspiracji znalazłam ten przepis na przepyszne babeczki u Pani Bożeny Sikoń. Trochę pozmieniałam i wyszło pysznie. Ze wstydem przyznaję, że połowę babeczek zjadłam ja:). (ale uspokajam: dzieci nie były poszkodowane, bo zrobiłam jeszcze sporo innych). Gorąco polecam!
Kruche:
15 dag mąki
10 dag masła
5 dag cukru pudru
1 żółtko
Ciasto szybko zagniatamy, wsadzamy do lodówki na 15 minut i wygniatamy babeczki. Nakłuwamy i pieczemy ok 10- 13 minut w temp 200 stopni.
Robimy orzechy:
150 g orzechów włoskich
100 cukru
1 łyżka miodu
130 g śmietanki kremówki
Orzechy prażymy w piekarniku przez 5-7 minut w temp 200 stopni.
Cukier rozpuszczamy na suchej patelni na średnim ogniu do uzyskania bursztynowego koloru. Dodajemy łyżkę miodu i ciepłą (!) śmietankę. Mieszamy, dodajemy podprażone orzechy, łączymy i wykładamy na upieczone, wystudzone babeczki.
Pycha!
poniedziałek, 11 czerwca 2012
Pyszne GOFRY wg Michela Roux i GOFROWNICA do ODDANIA
Do tych gofrów, które znalazłam na blogu Moje Wypieki, przymierzałam się od dawna. Niestety moja 1000 Watowa bardzo przyzwoita gofrownica była trochę za słaba, więc nie wyszły idealne. Dlatego jak dostałam od firmy First Austria możliwość przetestowania jakiegoś ich sprzętu od razu sobie pomyślałam o gofrownicy z większą mocą. Bo my lubimy gofry:) . Wybrałam taką gofrownicę - http://first-polska.com.pl/produkty/pokaz/175/gofrownica i na szczęście z czystym sumieniem mogę ją polecić. Gofry wg tego przepisu robię już kolejny raz, moim dzieciom i mężowi bardzo smakują, są kruche, delikatne i jest to jedyny znany mi przepis do którego nie dodaje się proszku do pieczenia. Gorąco polecam!
A dla chętnych mam do oddania przyzwoitą gofrownicę firmy Eldom, rok używaną o mocy 1000 Wat. Zainteresowanych proszę o zostawianie komentarzy. Ten, który mi se najbardziej spodoba temu ja wyślę:).
Te gofry robiłam przed meczem Polska-Grecja, kolorystyka jak przystało na EURO- Gofra:)
160 g maki pszennej
15 g drobnego cukru
szczypta soli
50 g stopionego masła
2 jaja - oddzielone żółtka i białka
270 ml mleka
ew. ekstrakt z wanilii
Mąkę, cukier, sól, roztopione masło i żółtka mieszamy stopniowo dodając mleko. Odstawiamy na parę minut. Ubijamy białka, delikatnie wszystko łącząc. Gofrownicę nastawiamy na maksimum i pieczmy koło 3-4 minut.
Smacznego!
poniedziałek, 4 czerwca 2012
Włoska Panna Cotta z truskawek
Zobaczyłam te babeczki w najnowszym numerze Mojego Gotowania i nie mogłam się oprzeć. I całe szczęście:). Fajny, delikatny deserek, koniecznie do zrobienia w truskawkowym sezonie.
Wyszło mi 5 foremek:
2 szkl. pokrojonych truskawek
1/2 szkl mleka
1/2 szkl. śmietanki 36%
1/3 szkl cukru
2 łyżki żelatyny
1/2 łyżeczki wanilii (ekstrakt)
Truskawki miksujemy z wanilią. Śmietankę, mleko i cukier mieszamy, dodajemy żelatynę, odstawiamy na 10 minut. Po tym czasie podgrzewamy, mieszając aż do całkowitego rozpuszczenia żelatyny. Łączymy wszystko razem (ja odczekałam aż mleczna masa trochę przestygnie) i wlewamy do foremek. Chłodzimy przez kilka godzin. Przed wyjęciem z foremek włożyć je na chwilę do gorącej wody i nożem lekko podważyć brzegi (tak jakby wyciąć po bokach - delikatnie). Następnym razem zmiksuję jeszcze szklankę truskawek z łyżką cukru i łyżką amaretto - żeby polać smacznym sosem:)
piątek, 1 czerwca 2012
Galaretki na Dzień Dziecka
Brakowało mi pomysłu a chciałam zrobić coś na szybko i nie za słodko, bo przeczuwałam, że dzień i tak w słodkości będzie obfitował. (nie myliłam się:)). Serduszka bardzo się podobały i wnioskując po tempie znikania chyba smakowały:). Polecam na różne dziecięce imprezy, nie tylko w dzień dziecka:)
Pół szkl. soku wyciśniętego z pomarańczy
solidna łyżka żelatyny
ja miałam bardzo słodkie pomarańcze, jeśli Wasze nie będą takie słodkie dodajcie jeszcze łyżkę cukru pudru
Pół szkl. wody z sokiem malinowym (musi być słodsze niż takie do picia)
czubata łyżka żelatyny
Soki (po kolei) mieszamy z żelatyną, podgrzewamy do rozpuszczenia (pilnując, żeby się nie zagotowały) i wlewamy do foremek silikonowych. Chłodzimy do lodówki i robimy następne:)
Mnie wyszło 15 malinowych i 15 pomarańczowych serduszek.
Zrobiłam jeszcze takie serduszka ptasiomleczkowe z tego przepisu. Tylko tym razem najpierw foremki wysmarowałam czekoladą (2 razy) a potem wlewałam do środka nadzienie chłodziłam.
poniedziałek, 14 maja 2012
QUICHE LORRAINE czyli kisz
To smakowite danie, rodem z Francji, zrobiłam na niedzielny obiad. Niestety, zjadłam je tylko ja, mąż, i najstarszy syn. Młodszym musiałam ugotować ziemniaki:). Mimo to polecam, bo jest naprawdę smaczne a z nadzieniem można sobie kombinować. Ja tym razem zrobiłam tradycyjnie. Niestety, robiąc już, przekonałam się, że nie mam w domu nawet listka pietruszki, która na pewno bardzo wzbogaciłaby smak, jednak w przepisie ją uwzględnię:)
forma 24 cm
ciasto:
200 g mąki
100 g masła
3 łyżki zimnej wody
masło do wysmarowania formy
ja jeszcze trochę ziół dodałam do ciasta
Zagniatamy szybko i wkładamy na 30 minut do lodówki
nadzienie:
200 wędzonego boczku
125 tartego ementalera (u mnie zamojski musiał pełnić tę funkcję:))
200 ml śmietany
4 jaja
1 pęczek siekanej zielonej pietruszki
sól, pieprz
Oddzielamy żółtka od białek. Z białek ubijamy sztywna pianę. Żółtka ubijamy ze śmietaną, solą i pieprzem.
Drobno pokrojony boczek mieszamy z masa żółtkową, dodajemy starty ser i łączymy delikatnie z pianą.
Wykładamy formę ciastem, podpiekamy 5 minut w piekarniku nagrzanym do 200 stopni, wykładamy farsz, wyrównujemy i pieczemy 30 minut w tej samej temperaturze.
czwartek, 10 maja 2012
Muffinki cytrynowe
Jako iż i że ciągle ćwicze dekorowanie do jutrzejszych moich popisów dziś zrobiłam muffinki cytrynowe. Zrobiłam ich tylko 4, także proporcje niewielkie:
Ja zrobiłam tylko 4 babeczki, tak że na większa ilość trzeba zwiększyc proporcje:
75 g mąki
pół łyżeczki proszku do pieczenia
30 g cukru
szczypta soli
pół łyżki startej skórki z cytryny
1 łyżeczka ekstraktu z wanili
pół jaja (byle równo dzielić!:))
50 ml kefiru
25 g roztopionego masła
Suche składniki mieszamy w jednej misce, mokre w drugiej. Łączymy niezbyt starannie. Wkładamy do formy na muffiny wyłożonej papilotkami. Pieczemy ok 15 minut w temp 200 stopni. Krem:
ok 100 g mascarpone, łyżka cukru pudru, pół łyżeczki skórki z cytryny.
Wymieszać i dekorować.
Przepis z moimi zmianami znaleziony na Kwestii smaku
środa, 9 maja 2012
Muffinki czekoladowe
Szykując się do pewnego bojowego zadanie, które mnie czeka w piątek upiekłam kilka mufiinek, żeby poćwiczyć ich zdobienie:). Oto i one/
45 g gorzkiej czekolady, roztopionej
1/2 szkl mąki pszennej
1/4 łyżeczki sody oczyszczonej
1/4 łyżeczki proszku do pieczenia
szczypta soli
60 g masła
pół szkl. cukru
1 jajo
1/4 szkl gęstej śmietany
Masło z cukrem i solą ucieramy na gładką masę. Dodajmy rozpuszczoną, wystudzona czekoladę. Dodajemy jajko, cały czas ucierając. Dodajemy śmietaną, ucieramy. Makę przesypujemy z proszkiem i sodą i dodajemy powoli do masy, dalej ucierając. Jeśli będzie trochę za geste można dodać odrobinę wody.
Formę do muffinek wykładamy papilotkami i wkładamy masę (u mnie wyszło 6 babeczek). Pieczemy w temp. 180 stopni ok 25 minut - sprawdzamy patyczkiem. Wyjmujemy, chwilę czekmay i studzimy na kratce.
Ja dekorowałam musem czekoladowym (pół mascorpone wymieszane z rozpuszczoną gorzką czekoladą - 50 g) oraz gotowa polewą czekoladową.
Ja dekorowałam musem czekoladowym (pół mascorpone wymieszane z rozpuszczoną gorzką czekoladą - 50 g) oraz gotowa polewą czekoladową.
poniedziałek, 16 kwietnia 2012
Ciasto czekoladowo-waniliowe
Dziś moja starsza Córka ma imieniny. Zobiłam Jej ulubione ciasto z truskawkami, przepyczne kruche babeczki z kremem cytrynowym i truskawkami oraz szybciutkie znalezione dziś tutaj ciasto waniliowo-czekoladowe. Zmiejszyłam tylko ilość proszku do pieczenia i było gites:). Jest świetne, dwukolorowe a prawdziwa czekolada dodana do połowy ciasta nadaje mu tej wspaniałej wilgoci. Polecam bardzo!
170 g miękkiego masła
3/4 szklanki cukru
ekstrakt waniliowy (lub cukier z wanilią)
3 jajka
1 i 1/3 szkl. mąki pszennej
1 łyżeczka proszku do pieczenia
50 g gorzkiej czekolady
40 g mlecznej czekolady
Masło ucieramy z cukrem, dodajemy wanilię. Dodajemy po jednym jaju, po dodaniu każdego miksując do połączenia składników. Mąkę łączymy z proszkiem do pieczenia i dodajemy do reszty, miksujemy.
Czekoladę rozpuszczamy i studzimy. Dodajemy do połowy masy. Do formy ( u mnie 20 na 20 cm) z dnem wyłozonym papierem do pieczenia wlewamy obie masy. Pieczemy ok 30 minut w 180 stopniach - do tz.w suchego patyczka. Studzimy chwilę w formie a potem na kratce.
Posypujemy cukrem pudrem i rozkoszujemy się chwilą.
piątek, 13 kwietnia 2012
Lody mango
Uwielbiam owoce mango. Słodkie, dojrzałe, pachnące. Nie potrzeba nic więcej. Ale czasem lubię też odmiany, a moje dzieci bardzo lubią lody i lubią też mango. Zrobiłam więc przepyszne lody o smaku mango i goraco je polecam
jedno bardzo dojrzałe mango
sok z jednej cytryny
25 ml mleka skondensowanego
60 g cukru
120 ml śmietanki 36%
j łyżka cukru pudru
Mango miksujemy z sokiem z jednej cytryny, mlekiem skondensowanym i cukrem
Kremówkę ubijamy z cukrem pudrem. Wszystko razem łączymy i do maszyny do lodów na 20 minut. Póxniej domrażałam jeszcze w zamrażarce.